sobota, kwiecień 20, 2024
Powered by Gantry Framework

Inną sprawą są użytkownicy. Podejście w stylu Simona, bohatera "Bastard Operator from Hell" wydaje mi się często przesadzone. Raczej nie mam zapędów socjopaty, na psychopatę też nie wyglądam (SERIO!) a zrobienie krzywdy użytkownikowi jest... ostatecznością. Użytkownikowi można przeszkadzać. Można go denerwować. Ale to użytkownik jest źródłem utrzymania. I problemy, które użytkownik generuje.

Najbardziej znane określenie na użytkownika to "użyszkodnik". Powoduje więcej problemów niż to konieczne. Takich należy tępić. Albo odpowiednio ograniczać dostęp do niezbędnego minimum. A będąc administratorem sieci, jesteśmy naprawdę bardzo mocno ograniczyć dostęp dla takiej problemowej jednostki. Takich należy edukować - w granicach zdrowego minimum.

 

Przez parę lat pracy na helpdesku nie miałem potrzeby zrobienie fizycznie krzywdy użytkownikowi. Kończyło się na słownych groźbach. Na szczęście użytkownicy nie byli jeszcze w stanie na tyle namieszać w sieci, żeby nie dało się nic odzyskać. Dobre zabezpieczenie komputera i sieci przed użytkownikiem to podstawa. Im mniej problemów wynika z samego oprogramowania i konfiguracji tym lepiej. Lepiej rozwiązywać problemy i zapobiegać infekcjom (oraz uszkodzeniom) niż odzyskiwać dane.